Zwiedzanie schronu – Stettin HBF-Kirchplatz

po zwiedzanui

Sezon turystyczny 2016 w IPA SG Szczecin rozpoczęty.

Pod dworcem PKP w Szczecinie oraz w skarpie przydworcowej usytuowany jest schron zbudowany w czasie II wojny światowej. Niemcy budując go wykorzystali podziemia XVIII-wiecznych fortyfikacji. Służył on ochronie ludności cywilnej Szczecina do końca wojny. Wówczas nosił nazwę Stettin HBF-Kirchplatz. Po przekazaniu Szczecina Polakom przebudowano go na schron przeciwatomowy, gdzie do lat 90-tych odbywały się tam szkolenia obrony cywilnej. W czasie nalotów był schronieniem nawet dla 5 tys. osób. Schron znajduje się na głębokości 5 pięter, żelbetowe ściany i strop mają grubość niemal 3 m. Powierzchnia całkowita schronu wynosi ok. 3 tys. m². W podziemnych trasach Szczecina był też kręcony film „Wielka ucieczka na północ” dopowiadający dalsze losy bohaterów filmu „Wielka ucieczka” z roku 1963. W podziemnych trasach turystycznych w jednym z pomieszczeń jest zachowany plan zdjęciowy z filmu „Wielka ucieczka na północ”.

rywalizacja sportowa

Chcąc zobaczyć ten schron spotkaliśmy się na Pl. Zawiszy Czarnego przy wejściu do bunkra. Powitał nas przewodnik – mjr rez. SG Jerzy Rozpondek – wnuk piłsudczyka, ubrany w mundur z tej epoki. Podzieleni zostaliśmy na dwie grupy, rozdano nam zielone i żółte kaski przede wszystkim dla bezpieczeństwa, ale też żeby odróżnić poszczególne drużyny. Po wstępnym wprowadzeniu  weszliśmy do bunkra. Zaplanowane do zwiedzania były dwie trasy: – pierwsza trasa „II wojna światowa”, to rekonstrukcja schronu przeciwlotniczego (LSR – Luftschutz Räume) z okresu II wojny światowej, nalotów RAF na Szczecin i druga trasa „Zimna wojna – życie w PRL-u”. Zwiedzanie bunkra połączone było z quizami i z rywalizacją sportową pomiędzy żółtymi i zielonymi.

w trasieZwyciężyli zieloni i w nagrodę zostali pasowani na strzelca Legionów przez naszego przewodnika prawdziwą szablą z minionego okresu. Mogliśmy zobaczyć również salę poświęconą stacjonującemu w Szczecinie korpusowi NATO. Była to lekcja historii bardzo ciekawie poprowadzona przez naszego kolegę Jurka, któremu tą drogą składamy serdeczne podziękowania.

tekst: Ewa Dombrowska

Foto: Krzysztof Wachowicz