Poczdam IPA – dzień bez trosk

W sobotę 8 czerwca 2019 r. o godz. 7.00 sprzed budynku Komendy Wojewódzkiej       Policji w Szczecinie 53 członków oraz sympatyków IPA wyruszyło na kolejną wyprawę     do naszych sąsiadów zza zachodniej granicy. Tym razem wybór padł na Poczdam i wydaje się, że był bardzo trafny.

Stolica, a zarazem największe miasto Landu Brandenburgii, znana jest przede wszystkim ze swoich bardzo cennych zespołów zabytkowych, głównie z zespołu parkowo-pałacowego Sanssouci (w tłum.  z języka francuskiego – bez trosk) jak również Pałacu Cecilienhof, w którym w 1945 roku miała miejsce Konferencja Poczdamska. Miasto to niesamowicie tętni historią, a jego zabytki zapierają dech w piersi. Ta dawna rezydencja królów Pruskich, szczyci się niepowtarzalnymi krajobrazami, architekturą oraz parkami. Od 1990 roku duże obszary Poczdamu zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Ten zaszczyt dotknął właśnie kompleksu pałacowo-parkowego Sanssouci oraz pałacu Cecilenhof. Po prawie trzech godzinach podróży zatrzymaliśmy się przed Pałacem Cecilienhof. To właśnie tu w sierpniu 1945 roku gościli uczestnicy Konferencji Poczdamskiej. Spotkanie przywódców koalicji antyhitlerowskiej, tzw. Wielkiej Trójki, zaważyło o podziale Europy na kolejne 45 lat. To właśnie w tym miejscy ustalono m.in.: tryb likwidacji skutków II wojny światowej, powojenne losy Niemiec oraz opracowano traktaty pokojowe i zasady organizacji powojennego świata. To była niezwykle ciekawa, lekcja historii. Kolejnym punktem naszego programu zwiedzania był Neues Palais w północnej części parku Sanssouci. Zbudowany w stylu rokokowym gmach należał również do dynastii Hohenzollernów. Jedną z jego głównych atrakcji jest słynna sala Grottensaal, wyłożona muszlami i kamieniami szlachetnymi. Być może rokokowa budowla kipiąca rzeźbami, złoceniami, przeróżnymi ornamentami architektonicznymi oraz polichromiami odstaje od dzisiejszych standardów estetycznych, jednak trzeba przyznać, że jej rozmach i feeria barw robią niesamowite wrażenie. Sam Park Sanssouci jest tak ogromny, że moglibyśmy poświęcić na jego zwiedzanie cały dzień. Powierzchnia prawie 300 ha mieści podobno 72 km alejek. Aż tyle nie przeszliśmy, jednak aplikacja mierząca dystans uruchomiona przez jednego z uczestników naszej wycieczki pokazała, że nasza marszruta miała ponad 7 km.

Zakończeniem wycieczki był przejazd przez dzielnicę holenderską i Aleksnadrowkę, Brama Brandenburska i chwila wytchnienia na Brandenburger Str., gdzie znajduje się wiele restauracji, kawiarni oraz sklepów. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Ten dzień w tak pięknym mieście minął nam w ekspresowym tempie i z pewnością nie udało nam się zobaczyć wszystkich miejsc wartych odwiedzenia. Ale nie jest to żaden powód do trosk?. Wracaliśmy z przeświadczeniem, że  z pewnością warto tam wrócić.

Servo Per Amikeco !!! Tekst kol. Katarzyna Kamińska z Regionu IPA – Szczecin – autorzy zdjęć – uczestnicy wycieczki